Tytuł: Endgame.
Wezwanie
Autor:
James Frey
Cykl:
Endgame (tom 1)
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Tytuł oryginału: Endgame.The Calling
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 7 października 2014
ISBN: 9788379242511
Liczba stron: 512
Przyszłość nie została jeszcze określona.
Dopiero "Endgame" ją zweryfikuje.
W Ziemię uderza seria meteorytów. Tylko garstka jest
świadoma tego, co to oznacza…
W ich żyłach płynie krew starożytnych cywilizacji.
W ich umysłach odzywa się głośne wezwanie.
W ich rękach znajduje się los świata.
Nie mają nadprzyrodzonych zdolności. Nie potrafią latać, nie
posługują się magią.
Od dziecka szkolono ich, by stali się zabójcami idealnymi.
Nadszedł czas.
Usłyszeli wezwanie.
Rozpoczyna się "Endgame"!
Czytaj książkę. Odszukuj wskazówki. Rozwiązuj łamigłówki.
Zwycięzca może być tylko jeden! [opis: lubimyczytac.pl]
Wiecie co, wydaje mi się, że już kiedyś coś takiego czytałam. Tamta książka była o jakiejś dziewczynie z dystryktu 12, która miała ich reprezentować. Nawet nie pamiętam jej imienia. Katnip…?
Jeśli ktoś po opisie i po moim wstępie obawiał się, że
Endgame będzie łudząco podobne do Igrzysk Śmierci: można odetchnąć spokojnie.
Teraz, po przeczytaniu książki, już widzę, że to dwie zupełnie różne opowieści.
Wspólny pozostaje tylko element 12 rywalizujących ludów, reszta , czyli
gatunek, miejsce akcji, sposób prowadzenia narracji – to wszystko
charakterystyczne jest tylko i wyłącznie dla tej jednej książki. Zasadniczą
różnicą jest to, że w Endgame śledzimy losy wszystkich bohaterów. Każdy z nich
ma swoje rozdziały, co na początku może trochę mieszać w głowie, ale wraz z
upływem czasu i kolejnymi martwymi Graczami… Powiedzmy, że jest coraz łatwiej,
nawet pomimo ogromnej ilości wątków i zagadek do rozwiązania.
Jak już wspomniałam, głównych bohaterów mamy dokładnie 12.
To dosyć duże pole do popisu jeśli chodzi o inwencję twórczą w kwestii kreacji
charakterów. Każdy z Graczy jest inny, kieruje się innymi motywami i zostawił
za sobą inną przeszłość. Dla jednych Gra to marzenie, do którego przygotowywali
się przez całe życie. Inni odliczali dni do momentu, kiedy zostaną zwolnieni z
obowiązku reprezentowania swojego ludu. Łączy ich jednak jedno: wszyscy to
urodzeni zabójcy. Niektórymi po prostu kierują inne motywy. Na przestrzeni
książki pojawiają się zarówno ludzie, których nienawidzimy, ale w przypadku
innych pojawia się nawet trochę sympatii.
Okładka obiecuje, że podczas czytanie zatrze się granica
pomiędzy fikcją i rzeczywistością. Nie kłamali! Trochę tutaj masakry, lejącej
się krwi i tego typu spraw, a bohaterowie potrafią przeżyć skok na
kilkadziesiąt metrów w dół, ale umiejscowienie akcji w miejscach, które znamy
(a przynajmniej poznać możemy, thanks to Google Maps). Akcja wciąga do tego
stopnia, że cegiełkę liczącą ponad 500 stron można przeczytać w jeden dzień.
Jeśli kogoś nie przyciągnęła sama złota okładka wyróżniająca
się w księgarni, to z pewnością zrobiła to już nagroda 500 tysięcy dolarów. Fajnie
byłoby wygrać, prawda? Taka kasa piechotą nie chodzi. Pokusiłam się nawet o
rozwiązywanie zagadek, jednakże albo jestem po prostu mało inteligentna, albo
rzeczywiście są trudne. Duma nie pozwala mi na odpowiedź inną niż ta druga,
więc pozostaje mi tylko życzyć wszystkim innym powodzenia. A nawet jeśli, tak
jak ja, będziecie chcieli przeczytać Endgame tylko dla rozrywki, na pewno się
nie zawiedziecie.
MOJA OCENA: 8/10
Czytałam i niestety nie mam zielonego pojęcia jak rozwiązać tą zagadkę... Ba! Ja nawet nie wiem do końca jak brzmi ta zagadka :D
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce i nie wiem, co o niej sądzić. Najlepiej byłoby przekonać się na własnej skórze, jednak w najbliższym czasie to z pewnością się nie uda.:(
OdpowiedzUsuńJa równieś starałam się zgadaki rozwiązać, ale nic z tego. Po pewnym czasie zaczęłam traktować to jako lekturę, nie męczyłam się nad zagadkami. I również bałam się, że książka będzie podobna do Igrzysk Śmierci.
OdpowiedzUsuńod dawna chodzi za mną ta książka i nie mogę się jakoś za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kupiłam ją dla okładki. Ona tak cudownie się mieni tym złoteeeem. <3
OdpowiedzUsuńFabuła tak średnio przypadła mi do gustu, ale i tak czekam na drugi tom :D
Zapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/