Tytuł:
Tom I: "Dolina szkieletów"
Tom II: "Duch w machinie"
Oryginalny tytuł:
Tom I: "Skeleton Creek. Ryan's Journal"
Tom II: "Skeleton Creek. Ghost in the Machine"
Autor: Patrick Carman
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Seria: Dolina szkieletów #1, #2
Wydawca: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 191 + 191
„Był moment, że pomyślałem: No tak, jestem martwy.” [„Dolina szkieletów”, s. 5]
Zastanawialiście się kiedyś jak nakłonić kogoś do czytania książek? Sama wiele razy próbowałam, ale niestety z marnym skutkiem. Za to niedawno natrafiłam na idealną propozycję. Patrick Carman wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i przygotowuje dla nas ucztę - zarówno dla zapalonego mola książkowego, jak i zdecydowanego przeciwnika. Co z tego wynikło?
Coś dziwnego dzieje się w Dolinie Szkieletów *. Ryan był bliski odkrycia prawdy, przez co omal nie zginął. Teraz leży w domu ze złamaną nogą i wie, że nie może ufać nikomu. Ma tylko swój dziennik, a w nim wszystkie spostrzeżenia.
Tymczasem, jego przyjaciółka Sara dokonuje kolejnych odkryć. Nakręcone o nich filmy umieszcza w sieci. Co wydarzyło się na dradze w nocy wypadku?
Jedno jest pewne – ukryta w lesie draga tak łatwo nie odda swoich tajemnic, a ktoś – żywy lub martwy – dodatkowo przeszkadza przyjaciołom.
„Wasza ciekawość natrafi na wybuchową siłę.” [„Duch w machinie”, s. 6]
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to przede wszystkim staranność wydania, jak i cała praca nad książkami. Dziennik Ryana wygląda zupełnie jak zeszyt, włączając w to specjalną czcionkę. Obawiałam się, że skutecznie utrudni mi ona czytanie, ale z czasem odczyt przychodzi coraz łatwiej, a my możemy dalej zagłębiać się w burzliwą przeszłość Doliny Szkieletów. Umieszczone na specjalnej stronie (dolinaszkieletow.pl) filmiki dopełniają akcję i nadają wydarzeniom trochę grozy. Z jednej strony jest to ciekawy pomysł, by połączyć czytanie z oglądaniem, jednak niezbędny jest tutaj dostęp do Internetu. Inaczej część pisana staje się coraz bardziej niezrozumiała, co oczywiście odbiera całą frajdę.
„Czy ktoś, kto prawie cię zabił, rzeczywiście jest twoim najlepszym przyjacielem?” [„Dolina szkieletów”, s. 50]
Bohaterowie zostali potraktowani trochę po macoszemu; nie wiadomo o nich zbyt wiele. Z zachowania można wywnioskować, że oboje cechuje nieziemska odwaga – przynajmniej w moim odczuciu. Ja już po pierwszym wydarzeniu nie wychylałabym nosa z domu. Chociaż już na samym starcie mogę stwierdzić, ze to raczej Ryan twardo stąpa po ziemi, Sarę kwalifikuję do swego rodzaju „wolnych duchów”, czyli robi, co chce i dobrze jej z tym. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna zasługują na sympatię, co i rusz udowadniając siłę swojej przyjaźni, często łamiąc postawiony po wypadku zakaz kontaktowania się.
„Nie zmuszaj mnie, żebym po ciebie przyszedł.” [„Duch w machinie”, s. 42]
Całość napisana jest w formie pamiętnika. Wydarzenia poznajemy z pierwszej ręki, bo od bezpośredniego uczestnika wydarzeń, Ryana. Chłopak pisze bardzo prostym językiem; na papier przenosi zwyczajnie to , co myśli, nie bawiąc się w przesadne ubarwienia. Dlatego nawet kilka razy zastanawiałam się, czy historia opisana w książkach przypadkiem nie wydarzyła się naprawdę. Jednak chwilę potem klepałam się w czoło otwartą dłonią, przekonując samą siebie, gdyby wydarzenia opisane w książkach raczej się nie odbyły. Ale każdy zasługuje na przygodę, prawda?
„Stary Joe Bush dał się wciągnąć w tryby, bo nie zachował ostrożności. Ty sam prawie zginąłeś, robiąc coś ryzykownego. Niech to się nie powtórzy.” [„Dolina szkieletów”, s. 98]
Jestem niemal pewna, ze czegoś takiego jeszcze nie było. Pomysł Carmana zaliczam do tych jak najbardziej udanych, a całej ekipie pracującej nad „Doliną szkieletów” i „Duchem w machinie” należą się gromkie brawa. Całość wciąga na tyle mocno, że historię Doliny Szkieletów chce się połknąć jednych tchem, a na przeszkodzie może stanąć jedynie brak dostępu do Internetu. Dlatego jest to raczej marna propozycja na podróże, ale w domu, na fotelu – jak najbardziej.
*Urocza nazwa, nieprawdaż?
Projekt Dolina szkieletów:
- „Dolina szkieletów”
- „Duch w machinie”
Za obie książki serdecznie dziękuję Pewnej Tajemniczej Osobie. Dzięki, B.!
*************************
Taaa, znowu Was opuszczam. Ale nie martwicie się, już 14 sierpnia wracam z kolejną porcją moich irytujących komentarzy :D
Z wielką chęcią zapoznam się z serią :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych książkach, ale nie mówię nie, życzę udanych wakacji.:D
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że takie książki warto kupić dla samego wydania i przyjemności podziwiania czegoś miłego dla oka i oryginalnego. Podoba mi się też ten pomysł z dodatkami w Internecie - jasne, jest on niezbędny, ale 'w dzisiejszych czasach' dostęp do sieci jest tak szybki, łatwy i tani, że raczej nie powinno być z tym problemu.
OdpowiedzUsuńSame książki początkowo wydawały mi się całkowicie nie dla mnie, ale jednak coś mnie w nich zaintrygowało.
PS. Udanego wyjazdu!
Ja też niejednokrotnie próbowałam namawiać innych na książki i również skończyło się to fiaskiem. Dobrze wiedzieć, że istnieją takie pozycje. Wydanie rzeczywiście bardzo dopracowane ;) Życzę udanego wyjazdu! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko pierwszą część, ale baardzo mi się podobała. Z niecierpliwością czytałam, bo chciałam już obejrzeć kolejny filmik. Na szczęście drugą część ma moja koleżanka, więc mam od kogo pożyczyć;)
OdpowiedzUsuńNo,no...super! Trzeba będzie nabyć :D
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam podobną opinię:) Fantastyczny pomysł! Książkę przeczytałam jednym tchem^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszy raz słyszę o tej serii, ale wydaje się ciekawe. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńKiedyś okładki zwróciły moją uwagę w księgarni, ale zawartość jakoś mnie nie zainteresowała. Chyba jednak będę musiała naprawić ten błąd, bo zapowiada się naprawdę ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńDołączam się do życzeń udanego wyjazdu. :)
będę miała na uwadze te książki :)
OdpowiedzUsuńi miłego wypoczynku :)
Spodobał mi się pomysł na te książki. Masz trochę racji z tym, że dostęp do Internetu jest tutaj ważny, ale to jednak ciekawy zabieg : D Z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWidzę że bardzo ciekawe, aczkolwiek krótkie ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiada się ciekawie i fajnie wydana :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, nawet miałam możliwość przeczytania tych książek, ale moja zua koleżanka kupiła zamiast nich inne :D
OdpowiedzUsuńHaha długo się nad nimi zastanawiałam ale w końcu wybrałam coś innego i teraz żałuję... Mam nadzieję, że za niedługo będę miała kolejną okazję:))
OdpowiedzUsuńCacuszka :) Lubię takie pomysłowe wydania.
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa, ale nie jest to ksiązka z gatunku jkaie czytam. ALe może dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuńMozesz spokojnie podac moje imie i pierwsza litere z nazwiska nie obraze sie;-)
OdpowiedzUsuńBusio
Muszę zapamiętać te tytuły, bo recenzja zdecydowanie zachęca do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę do "Doliny szkieletów" :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHmm...Nigdy o tych książkach nie słyszałam,alee chyba się na nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych książkach, ale fabuła jakoś mnie nie zaciekawiła, choć trzeba przyznać, że jest oryginalna :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój typ książek, więc nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń