Tytuł: Krąg
Oryginalny tytuł: Cirkeln
Autorzy: Mats Strandberg i Sara B. Elfgren
Tłumaczenie: Patrycja Włóczyk
Seria: Krąg #1
Wydawca: Czarna Owca
Liczba stron: 572
Moja ocena: 10/10
Nie wiesz, co się
dzieje. Świadomość powraca powoli, a ty znajdujesz się nie wiadomo gdzie.
Jedyną znajomą rzeczą jest ten ciepły, przenikający cię na wylot głos. „Jesteś
zepsuty. Nie do naprawienia.” On chyba ma rację, prawda? Twoje kroki kierują
się w stronę znanego ci miejsca. Tam odnajdujesz lustro. „Stłucz je.” Namawia
głos. Zastanawiasz się, czy nie prościej byłoby go po prostu posłuchać.
„Życie nie będzie lepsze. Lepiej je teraz
zakończyć. Unikniesz bólu. Unikniesz rozczarować. Nigdy nie byłoby lepiej,
Elias. Życie to tylko upokarzająca walka. Martwi są szczęśliwi.” [s. 15]
„W obliczu śmierci wszyscy jesteśmy samotni.” [s. 18]
Coś dziwnego dzieje się w Engelforts, małym, otoczonym
gęstymi lasami miasteczku. Pięć dziewczyn rozpoczyna naukę w liceum. Nic ich ze
sobą nie łączy, każda jest inna. Na początku semestru w szkolnej toalecie znaleziony zostaje martwy uczeń. Wszyscy
podejrzewają samobójstwo, wszyscy z wyjątkiem tych, którzy znają prawdę...
Pewnej nocy, gdy na niebie pojawia się czerwony księżyc, dziewczyny spotykają się w parku. Nie wiedzą jak, ani dlaczego się tu znalazły. Odkrywają, że drzemią w nich tajemne moce, a ich życiu zagraża niebezpieczeństwo...
Aby przeżyć, muszą działać wspólnie, tworząc magiczny krąg. Od tej chwili szkoła staje się dla nich sprawą życia i śmierci…
Pewnej nocy, gdy na niebie pojawia się czerwony księżyc, dziewczyny spotykają się w parku. Nie wiedzą jak, ani dlaczego się tu znalazły. Odkrywają, że drzemią w nich tajemne moce, a ich życiu zagraża niebezpieczeństwo...
Aby przeżyć, muszą działać wspólnie, tworząc magiczny krąg. Od tej chwili szkoła staje się dla nich sprawą życia i śmierci…
„Ale przecież wszyscy mają problemy. To nie
powód, żeby od razu się zabijać. Jeśli każdy by się tak nad sobą użalał,
niedługo nie byłoby ludzi.” [s. 42]
Jeszcze zanim zaczęłam czytać książkę,
usłyszałam, że „Krąg” jest thrillerem dla młodzieży. A że ten gatunek bardzo
lubię, nie mogłam się doczekać momentu, kiedy przewrócę pierwszą stronę. A
potem przeczytałam opis, który zasiał we mnie pewne nasionko zwątpienia. A to,
dlatego, że magia idąca w parze z zjawiskami paranormalnymi nie bardzo mi do
thrillera pasuje. Nie bardzo wyobrażałam sobie też taką wizję, więc do lektury
zasiadłam z pewnym zwątpieniem w to, czy „Krąg” rzeczywiście zasługuje na
okrzyknięcie go bestsellerem. Ale nie uprzedzajmy wydarzeń, bo…
Książka jest genialna! Już po
pierwszy rozdziale całkowicie mnie pochłonęła, nie pozwalając mi zajmować się
przyziemnymi sprawami. A to zapewne dzięki bardzo interesującemu prologowi,
wprowadzającego nas w opowiadaną historię. I chociaż niby już wiemy, co się
wydarzy pod jego koniec, to wciąż mamy nadzieję, że może okładka z tyłu kłamie,
chociaż przecież wiedziałam, że bez tego nie byłoby książki. Ale mimo wszystko,
szkoda mi Eliasa…
„Bo tak jest w tym cholernym mieście, myśli
Minoo. Jesteś tylko tym, kim inni myślą, że jesteś.” [s. 47]
Właśnie w tym momencie zaczęłam się
zastanawiać, co się stało, że tak zaczęłam przejmować się jego
losem. Tak
myślałam i myślałam i wyszło na to, ze naprawdę poczułam więź z bohaterami,
nawet mimo tego, że byli tylko imionami wydrukowanymi na papierze. Autorzy
zdołali sprawić, żebym się z nimi utożsamiła, polubiła i poczuła, jakby stali
tuż obok mnie, opowiadając historię. Duet Strandberga i Elfreg postarał się o
solidną kreację bohaterów. Każdy z nich jest odrębnym charakterem, tak, więc
czytelnik odnajduje w każdym z nich coś znajomego. Na ich korzyść przemawia
także zamieszczenie wielu problemów bliskim młodzieńczemu sercu – zaczynając poczucia
osamotnienia, niezrozumienia, pustki po piękne pierwsze miłości oraz sercowe
rozterki. Dzięki temu, bohaterowie stają się jeszcze bardziej wyraziści, a my
czujemy, jakby stali tuż obok. Tak, więc, bohaterowie to z pewnością najlepszy,
zaraz po fabule oczywiście, element książki.
„-Wszystko
w porządku? – pyta Minoo przed wejściem na aulę. (…)
- Nie – odpowiada Linnea, uśmiechając się. – Ale to norma.” [s. 78]
- Nie – odpowiada Linnea, uśmiechając się. – Ale to norma.” [s. 78]
Jak już wspominałam w „Kręgu” w
największym stopniu urzekł mnie pomysł na fabułę. W dobie wampirów, wilkołaków
i innych stworzeń paranormalnych, jakie tylko można tu przytoczyć, po tej
książce tak naprawdę nie spodziewałam się niczego więcej. Ot, mordercą będzie
zapewne jakiś zbłąkany wampir, i już, koniec historii. Także bardzo się zdziwiłam,
bo „Krąg” nie zawiera elementów do przewidzenia. Cała misterna fabuła jest
nieszablonowa, a każdy nowy fakt kompletnie zmienia poprzedni pogląd na sprawę.
Podczas czytania, miałam kilka pomysłów na prawdziwe rozwiązanie, jednak
autorzy tak skutecznie wodzili mnie za nos, że aż do samego końca nie byłam
pewna niczego. A to, jak dla mnie, liczy się najbardziej.
„- Drogie dziecko – przerwał jej Nicolaus –
poprosiłabyś ślepca, żeby poprowadził innego ślepca ” [s. 138]
Obawiałam się także, czy książka
będąca owocem pracy duetu Strandberga i Elfgrena nie będzie za bardzo zawiła, w
końcu każdy z autorów uzna za ważniejsze opisanie czegoś innego, a przez to pojawią
się pewne sprzeczności. Na szczęście, moje obawy zostały zupełnie rozwiane.
Podczas czytania nie sposób odróżnić, który fragment jest czyim dziełem.
Autorzy oboje posługują się językiem prostym, zrozumiałym dla czytelnika w
każdym wieku. Życiowe sentencje czasami przeplatają się z wulgaryzmami, nie
razi to jednak w najmniejszym stopniu. Każde słowo idealnie wpasowuje się w
swoje miejsce i po prostu nie wyobrażam sobie, żeby „Krąg” został napisany
innym stylem.
„Co sprawi, ze zrozumieją? Czy ktoś musi
umrzeć? Elias nie wystarczył?” [s. 186]
Nie oznacza to jednak, że „Krąg”
nadaje się tylko i wyłącznie dla młodzieży. Mam wrażenie, że to książka dla
osoby w każdym wieku, a także bez względu na ulubione gatunki. Pierwsza część
szwedzkiej trylogii na nieco ponad 570 stronach zdołała rozbudzić we mnie
ochotę na kolejne tomy, bo pierwszy zapowiada się naprawdę obiecująco. Autorzy
zabierają nas w podróż pełną niespodzianek, zapewniając rozrywkę na długie
godziny. Zawdzięczać to można różnorodności, jaką charakteryzuje się utwór,
wnosząc dużą dozę oryginalności na księgarniane półki. Szczególnie polecam
fanom fantastyki, grozy, paranormali i thrillerów, bo „Krąg” to nic innego, jak
dopasowane połączenie tych gatunków, który zapewnił mi sporo rozrywki. W żadnym
wypadku nie mogę żałować tego, że po tę książkę sięgnęłam, więc mogę być pewna,
ze czas, kiedy będę czekała na drugi tom będzie dłużył mi się niemiłosiernie.
Trylogia Krąg:
1. Krąg
2. Ogień
3. Klucz
Po przeczytaniu jednej pozytywnej recenzji nie byłam do niej przekonana, ale po twojej bardzo chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńWidzę,że wysoko oceniasz;)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam więc tego nie robię
Długo namawiać mnie nie trzeba :) Rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam tą książkę w księgarni, wiedziałam, że muszę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja rozbudziła moją chęć na tę książkę! Chyba czas wybrać się do księgarni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam w planach. Mam nadzieję, że uda mi się ją niedługo przeczytać, bo widzę, że naprawdę warto ;)
OdpowiedzUsuńMoże być całkiem ciekawie, ale tytuł mi się źle kojarzy :D
OdpowiedzUsuńOcena bardzo wysoka, więc koniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńA może i spróbuję, w każdym razie czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńZaczynam się co raz bardziej skłaniać ku tej książce. Rozejrzę się za nią, ale na razie bez zbędnych szaleństw :D
OdpowiedzUsuńŁooo! Taka dobra ta książka? Kurcze nie wiedziałam :P Ciekawa i widzę, że w moim guście. Być może się z nią niebawem zapoznam. Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No to czeka mnie wyprawa do księgarni, po po Twojej recenzji książka zapowiada się zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńRaczej przeczytam. Mozesz do mnie zadzwonić? chce pogadać. A książka zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńZapowiada się fantastycznie! Chyba sobie zażyczę na święta. Głównie przemawia do mnie pozytywna opinia o bohaterach, ale cała recenzja jest niesamowicie lekka i trafia do odbiorcy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że początkowo nie byłam przekonana do tej pozycji. Jednak przeczytałam tyle pozytywnych opinii, że coraz bardziej skłaniam się do sięgnięcia po "Krąg".. :)
OdpowiedzUsuńkusisz, oj kusisz!
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie. myślę, że niedługo przeczytam "Krąg" :)