Tytuł: "Akademia wampirów"
Oryginalny tytuł: "Vampire academy"
Autor: Richelle Mead
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Seria: Akademia wampirów #1
Wydawca: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 336
Moja ocena: 8/10
„Ludzie się zmieniają. Zauważyłaś, prawda? Nie jesteś taka sama jak wtedy. Ja też się zmieniłam.”” [s. 154]
Ostatnimi czasy wampiry przeszły ogromną metamorfozę. Od krwiożerczych bestii stały się błyszczącymi Edwardami i tym podobnymi. Nie da się nie zauważyć, że ogromną rolę miała w tym współczesna literatura młodzieżowa. Także Richelle Mead ma w tym swój wkład, a to za sprawą książki pod tytułem „Akademia wampirów”, otwierającej cykl powieści o tym samym tytule z popularnego gatunku paranormal.
W akademii imienia św. Władimira wampiry - moroje - uczą się używania swoich nadprzyrodzonych mocy. Dampiry trenują sztuki walki, żeby w przyszłości jak najlepiej ochronić przypisanego im moroja przed strzygami, istotami, które czają się na życie tych pierwszych. Teoretycznie mury szkoły powinny zapewnić swoim podopiecznym schronienie. Ale co, jeśli niebezpieczeństwo kryje się w środku? Lissie z arystokratycznego rodu morojów coś grozi. Czy Rose, dampirka, zdoła uchronić przed tym przyjaciółkę?
Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to dokładne ukazanie hierarchii w Akademii. Z tego już na początku wiem, że bardzo uprzywilejowaną grupą są moroje, zapewne ze względu na ich czystą krew. Jeszcze wyżej od nich plasuje się arystokracja – przedstawiciele wampirzych rodów królewskich, do których należy także Lissa. Co mi się spodobało, nie wywyższa się ona ponad wszystkich ze względu na pochodzenie. Taką cechę sobie cenię, dzięki czemu mogę z miejsca dopisać Lissę do grona moich książkowych przyjaciół.
Za to dampiry, których krew zbrukana jest genami ludzkimi już na taką uwagę nie zasługują, chociaż również odgrywają ważną rolę. Należy do nich Rose, dziewczyna połączona z Lissą telepatyczną i zarazem tajemniczą więzią. Także zaliczam ją do udanych bohaterek – swoją odwagą i zaradnością ujmuje już od początku. To zwykła dziewczyna, jakich pełno, można by rzec, ale wyróżnia ją cięty język. Dodatkowo częsta nerwowość i nieumiejętność zapanowania nad swoimi uczuciami czy nią z niej osóbkę nieidealną, a takie przecież stały się towarem deficytowym.
Z początku bardzo ciężko było mi się wczuć w akcję. Dostałam informację, że Rose i Lissa uciekły z Akademii. Zapomniano mi jednak powiedzieć, dlaczego. Stało się to utrudnieniem, ponieważ nie mogłam zrozumieć, o co w książce chodzi. Na szczęście, jakiś czas później wszystko się wyjaśniło, po czym już bez przeszkód mogłam zatapiać się w lekturze i czerpać z niej prawdziwą przyjemność.
Akcja książki do najszybszych nie należy, ale do najwolniejszych także. Początek służy zapoznaniu nas z bohaterami i ogólną sytuacją, by w części środkowej nie przytłoczyć czytelnika nagromadzeniem informacji. Całość rozkręca się w największym stopniu na samym końcu, gdzie wyjaśnia się wszystko, o czym czytaliśmy, chociaż Richelle Mead zostawia sobie nieśmiałą furtkę do następnej części, po którą z pewnością sięgnę.
Przewracając pierwsze kartki nie mogłam przyzwyczaić się do narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Rose. Mimo, że naprawdę zapałałam do tej bohaterki sympatią, nie mogłam wyobrazić sobie jej w tej roli. Także moja antypatia do tego sposobu przekazywania wydarzeń zadziałała na niekorzyść, ale na szczęście potem było tylko lepiej, a obsadzenie Rose jako narratora wydało mi się bardzo dobrym pomysłem, dzięki któremu mogłam dowiadywać się o wydarzeniach z pierwszej ręki.
Mimo kiepskiego początku, w ogólnym świetle całość wypada bardzo dobrze. Richelle Mead połączyła w swojej powieści najistotniejsze punktu, które powinny się w takowej znaleźć. Mamy więc oryginalnych i niewyidealizowanych bohaterów, ciekawą i intrygującą akcję, zahaczając na końcu o wątek sensacyjny oraz ciekawy pomysł, mimo osadzenia wydarzeń wśród oklepanego tematu wampirów. To wszystko dało mi przeczucie, ze pani Mead niejednym mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy, dlatego jak najszybciej rozejrzę się za kolejnym tomem tej serii.
Cykl Akademia wampirów:
1. "Akademia wampirów"
2. "W szponach mrozu"
3. "Pocałunek cienia"
4. "Przysięga krwi"
5. "W mocy ducha"
6. "Ostatnie poświęcenie"
*********
Prawdopodobnie jest to moja ostatnia recenzja przed wakacjami, gdyż już w tę sobotę wyjeżdżam na dwa tygodnie. Dlatego już od razu chciałam życzyć Wam udanych wakacji!
Widziałam ostatnio tę książkę w bibliotece, wahałam się, czy nie wypożyczyć, ale nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać. Teraz może przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tej serii. Jak znajdę w bibliotece to na pewno zabiorę ją ze sobą ;)
OdpowiedzUsuńDość przyjemne czytadło, w deszczowy dzień pod namiotem nieźle zabija czas - i przetestował to (choć tylko na kilkunastu stronach) nawet mój chłopak:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Otagowałam Cię - odpowiedz na pytanie, jeśli masz ochotę :) http://ksiazkoville.blogspot.com/2012/06/zostaam-otagowana.html
OdpowiedzUsuńWampirom mówię nie. Dlatego raczej na pewno nie sięgnę. ;D
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie serie tej autorki. Trzymają podobny poziom.
OdpowiedzUsuńMam koleżankę, która jest maniaczką serialu i teraz poluje na książki... coś mi się wydaje, że będziemy je czytać razem :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za tą serię. Trochę wstyd, że po tak wielu pozytywnych recenzjach nawet do niej nie zajrzałam :P
OdpowiedzUsuńkocham tę serię i żałuję, że nie mam swoich egzemplarzy na półce, do których mogłabym co jakiś czas wracać
OdpowiedzUsuńudanych wakacji, wypocznij :)
Serię naprawdę polubiłam, mimo kilku niedociągnięć byłam zadowolona z lektury :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zbiera same pozytywne recenzje i mimo, że to gatunek nie w moim stylu, zamierzam po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńZ rok temu miałam tę książkę wypożyczoną z biblioteki, ale jak tylko natknęłam się na dampiry, moroje i inne dziwne słowa, z miejsca odechciało mi się czytać. Może innym razem spróbuję, ale na razie jestem zniesmaczona. Całe szczęście, że można czytać ciekawe recenzje nawet o nieciekawych książkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanych wakacji!
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z opisu mi się podoba więc może kiedyś wezmę się za nią.
OdpowiedzUsuńJak na razie odpoczywam od wampirów.
Pozdrawiam!
Cały czas omijałam całą tę serię szerokim łukiem, chyba ze względu właśnie na wampiry. Jednak Twoja recenzja jest już n-tą pozytywną opinią jaką czytam na temat tych książek, więc może spróbuję się przełamać i zobaczyć, jak to właściwie wygląda. Nie mówię zdecydowanie "tak", ale może kiedyś... ;>
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie dla mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie. Mam dość wampirów.
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu:)
Niby też mam dość wampirów, a jednak tę książkę baardzo chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam podobne wrażenia - świetna książka ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dołączyłaś do fanów tej serii. Ja też bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńNieee, raczej spasuję ;)
OdpowiedzUsuńCała seria jest znakomita :) I Tobie życzę miłych wakacji!
OdpowiedzUsuńCzytałam już dawno i mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Udanych wakacji! ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wakacji.Wypoczywaj i wracaj do nas :)
OdpowiedzUsuńKocham tą serię! :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam, zawsze starałam się omijać tę serię, jednak przekonałaś mnie do niej. Rozglądnę się w bibliotece. Udanych wakacji ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za wampirami, więc serię sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś dalej nie jestem przekonana do tej serii. Życzę udanego wyjazdu i czekam na nowe, wakacyjne recenzje ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą autorkę, więc na pewno kiedyś się wezmę za tą serię!
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii i jakoś na razie nie mam na nią ochotę. Mam na razie dość wampirów, a jeśli wierzyć twojej recenzji, to ta książka raczej mi się nie spodoba. Mimo że tak wiele osób poleca mi książki tej autorki, to sądzę, że raczej nie są dla mnie. Choć nie mówię nie, może kiedyś jak się na nią natknę to dam się skusić.:D Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu.:)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolałam te wampiry, które nie świecą w słońcu. Mało książek w tej tematyce zasługuje na uwagę.
OdpowiedzUsuńSeria, którą koniecznie muszę przeczytać, tylko zastanawiam się jeszcze nad kupnem. Opłaca się? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazki-madame-k.blogspot.com/
Oczywiście, ze się opłaca. Sama pragnę jeszcze kiedyś do tej serii wrócić, a po za tym, pięknie wygląda na półce...
UsuńMam za sobą pięć tomów i trochę smutno mi, że gdy sięgnę po szóstą część to będzie już koniec tej historii.
OdpowiedzUsuńCzytałam dość dawno temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała ;) Z pewnością sięgnę po kontynuację ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Akademię wampirów"! Przeczytałam już wszystkie części, każda kolejna jest lepsza od poprzedniej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam cały cykl i muszę stwierdzić, że jest to najlepsza seria jaka wyszła spod pióra tej autorki :-)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana! Więcej szczegółów na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńA książkę może przeczytam, choć nie jestem pewna :)
Oryginalni bohaterowie - to jest dla mnie największy plus :D
OdpowiedzUsuńSięgnę po tę książkę z niezwykłą chęcią, ponieważ dziwnie się czuję, nie znając jej, a wszędzie o niej słysząc ^ ^
OdpowiedzUsuńSuper, że zaczęłaś czytać tę serię :D Ja ją ogromnie lubię dlatego polecam kolejne tomy! I mam nadzieję, że wyjazd udany ;D
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię sięgnąć po tę serię ;( To nie moje klimaty, i chodź często recenzja na temat tych książek są pozytywne, to i tak obawiam się, że mnie zawiodą. ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ; )