poniedziałek, 25 czerwca 2012

Posępne mury Akademii św. Władimira

Tytuł: "Akademia wampirów"
Oryginalny tytuł: "Vampire academy"
Autor: Richelle Mead
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Seria: Akademia wampirów #1
Wydawca: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 336
Moja ocena: 8/10

„Ludzie się zmieniają. Zauważyłaś, prawda? Nie jesteś taka sama jak wtedy. Ja też się zmieniłam.”” [s. 154]

Ostatnimi czasy wampiry przeszły ogromną metamorfozę. Od krwiożerczych bestii stały się błyszczącymi Edwardami i tym podobnymi. Nie da się nie zauważyć, że ogromną rolę miała w tym współczesna literatura młodzieżowa. Także Richelle Mead ma w tym swój wkład, a to za sprawą książki pod tytułem „Akademia wampirów”, otwierającej cykl powieści o tym samym tytule z popularnego gatunku paranormal.

W akademii imienia św. Władimira wampiry - moroje -  uczą się używania swoich nadprzyrodzonych mocy. Dampiry trenują sztuki walki, żeby w przyszłości jak najlepiej ochronić przypisanego im moroja przed strzygami, istotami, które czają się na życie tych pierwszych. Teoretycznie mury szkoły powinny zapewnić swoim podopiecznym schronienie. Ale co, jeśli niebezpieczeństwo kryje się w środku? Lissie z arystokratycznego rodu morojów coś grozi. Czy Rose, dampirka, zdoła uchronić przed tym przyjaciółkę?

Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to dokładne ukazanie hierarchii w Akademii. Z tego już na początku wiem, że bardzo uprzywilejowaną grupą są moroje, zapewne ze względu na ich czystą krew. Jeszcze wyżej od nich plasuje się arystokracja – przedstawiciele wampirzych rodów królewskich, do których należy także Lissa. Co mi się spodobało, nie wywyższa się ona ponad wszystkich ze względu na pochodzenie. Taką cechę sobie cenię, dzięki czemu mogę z miejsca dopisać Lissę do grona moich książkowych przyjaciół.
Za to dampiry, których krew zbrukana jest genami ludzkimi już na taką uwagę nie zasługują, chociaż również odgrywają ważną rolę.  Należy do nich Rose, dziewczyna połączona z Lissą telepatyczną i zarazem tajemniczą więzią. Także zaliczam ją do udanych bohaterek – swoją odwagą i zaradnością ujmuje już od początku. To zwykła dziewczyna, jakich pełno, można by rzec, ale wyróżnia ją cięty język. Dodatkowo częsta nerwowość i nieumiejętność zapanowania nad swoimi uczuciami czy nią z niej osóbkę nieidealną, a takie przecież stały się towarem deficytowym.

Z początku bardzo ciężko było mi się wczuć w akcję. Dostałam informację, że Rose i Lissa uciekły z Akademii. Zapomniano mi jednak powiedzieć, dlaczego. Stało się to utrudnieniem, ponieważ nie mogłam zrozumieć, o co w książce chodzi. Na szczęście, jakiś czas później wszystko się wyjaśniło, po czym już bez przeszkód mogłam zatapiać się w lekturze i czerpać z niej prawdziwą przyjemność.

Akcja książki do najszybszych nie należy, ale do najwolniejszych także. Początek służy zapoznaniu nas z bohaterami i ogólną sytuacją, by w części środkowej nie przytłoczyć czytelnika nagromadzeniem informacji. Całość rozkręca się w największym stopniu na samym końcu, gdzie wyjaśnia się wszystko, o czym czytaliśmy, chociaż Richelle Mead zostawia sobie nieśmiałą furtkę do następnej części, po którą z pewnością sięgnę.

Przewracając pierwsze kartki nie mogłam przyzwyczaić się do narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Rose. Mimo, że naprawdę zapałałam do tej bohaterki sympatią, nie mogłam wyobrazić sobie jej w tej roli. Także moja antypatia do tego sposobu przekazywania wydarzeń zadziałała na niekorzyść, ale na szczęście potem było tylko lepiej, a obsadzenie Rose jako narratora wydało mi się bardzo dobrym pomysłem, dzięki któremu mogłam dowiadywać się o wydarzeniach z pierwszej ręki.

Mimo kiepskiego początku, w ogólnym świetle całość wypada bardzo dobrze. Richelle Mead połączyła w swojej powieści najistotniejsze punktu, które powinny się w takowej znaleźć. Mamy więc oryginalnych i niewyidealizowanych bohaterów, ciekawą i intrygującą akcję, zahaczając na końcu o wątek sensacyjny oraz ciekawy pomysł, mimo osadzenia wydarzeń wśród oklepanego tematu wampirów. To wszystko dało mi przeczucie, ze pani Mead niejednym mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy, dlatego jak najszybciej rozejrzę się za kolejnym tomem tej serii.

Cykl Akademia wampirów:
1. "Akademia wampirów"
2. "W szponach mrozu"
3. "Pocałunek cienia"
4. "Przysięga krwi"
5. "W mocy ducha"
6. "Ostatnie poświęcenie"

*********
Prawdopodobnie jest to moja ostatnia recenzja przed wakacjami, gdyż już w tę sobotę wyjeżdżam na dwa tygodnie. Dlatego już od razu chciałam życzyć Wam udanych wakacji!



43 komentarze:

  1. Widziałam ostatnio tę książkę w bibliotece, wahałam się, czy nie wypożyczyć, ale nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać. Teraz może przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego słyszałam o tej serii. Jak znajdę w bibliotece to na pewno zabiorę ją ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dość przyjemne czytadło, w deszczowy dzień pod namiotem nieźle zabija czas - i przetestował to (choć tylko na kilkunastu stronach) nawet mój chłopak:P

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Otagowałam Cię - odpowiedz na pytanie, jeśli masz ochotę :) http://ksiazkoville.blogspot.com/2012/06/zostaam-otagowana.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Wampirom mówię nie. Dlatego raczej na pewno nie sięgnę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię wszystkie serie tej autorki. Trzymają podobny poziom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam koleżankę, która jest maniaczką serialu i teraz poluje na książki... coś mi się wydaje, że będziemy je czytać razem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w końcu zabrać się za tą serię. Trochę wstyd, że po tak wielu pozytywnych recenzjach nawet do niej nie zajrzałam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham tę serię i żałuję, że nie mam swoich egzemplarzy na półce, do których mogłabym co jakiś czas wracać

    udanych wakacji, wypocznij :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Serię naprawdę polubiłam, mimo kilku niedociągnięć byłam zadowolona z lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka zbiera same pozytywne recenzje i mimo, że to gatunek nie w moim stylu, zamierzam po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z rok temu miałam tę książkę wypożyczoną z biblioteki, ale jak tylko natknęłam się na dampiry, moroje i inne dziwne słowa, z miejsca odechciało mi się czytać. Może innym razem spróbuję, ale na razie jestem zniesmaczona. Całe szczęście, że można czytać ciekawe recenzje nawet o nieciekawych książkach :)

    Pozdrawiam i życzę udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka z opisu mi się podoba więc może kiedyś wezmę się za nią.
    Jak na razie odpoczywam od wampirów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cały czas omijałam całą tę serię szerokim łukiem, chyba ze względu właśnie na wampiry. Jednak Twoja recenzja jest już n-tą pozytywną opinią jaką czytam na temat tych książek, więc może spróbuję się przełamać i zobaczyć, jak to właściwie wygląda. Nie mówię zdecydowanie "tak", ale może kiedyś... ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. To chyba jednak nie dla mnie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie nie dla mnie. Mam dość wampirów.
    Miłego wyjazdu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niby też mam dość wampirów, a jednak tę książkę baardzo chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam i mam podobne wrażenia - świetna książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie, że dołączyłaś do fanów tej serii. Ja też bardzo ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cała seria jest znakomita :) I Tobie życzę miłych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam już dawno i mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam i bardzo mi się podobała. Udanych wakacji! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zazdroszczę wakacji.Wypoczywaj i wracaj do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham tą serię! :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie czytałam, zawsze starałam się omijać tę serię, jednak przekonałaś mnie do niej. Rozglądnę się w bibliotece. Udanych wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przepadam za wampirami, więc serię sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś dalej nie jestem przekonana do tej serii. Życzę udanego wyjazdu i czekam na nowe, wakacyjne recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam tą autorkę, więc na pewno kiedyś się wezmę za tą serię!

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie czytałam tej serii i jakoś na razie nie mam na nią ochotę. Mam na razie dość wampirów, a jeśli wierzyć twojej recenzji, to ta książka raczej mi się nie spodoba. Mimo że tak wiele osób poleca mi książki tej autorki, to sądzę, że raczej nie są dla mnie. Choć nie mówię nie, może kiedyś jak się na nią natknę to dam się skusić.:D Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja jednak wolałam te wampiry, które nie świecą w słońcu. Mało książek w tej tematyce zasługuje na uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Seria, którą koniecznie muszę przeczytać, tylko zastanawiam się jeszcze nad kupnem. Opłaca się? Pozdrawiam

    http://ksiazki-madame-k.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze się opłaca. Sama pragnę jeszcze kiedyś do tej serii wrócić, a po za tym, pięknie wygląda na półce...

      Usuń
  32. Mam za sobą pięć tomów i trochę smutno mi, że gdy sięgnę po szóstą część to będzie już koniec tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  33. Czytałam dość dawno temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała ;) Z pewnością sięgnę po kontynuację ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam "Akademię wampirów"! Przeczytałam już wszystkie części, każda kolejna jest lepsza od poprzedniej :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czytałam cały cykl i muszę stwierdzić, że jest to najlepsza seria jaka wyszła spod pióra tej autorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zostałaś otagowana! Więcej szczegółów na moim blogu :)

    A książkę może przeczytam, choć nie jestem pewna :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Oryginalni bohaterowie - to jest dla mnie największy plus :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Sięgnę po tę książkę z niezwykłą chęcią, ponieważ dziwnie się czuję, nie znając jej, a wszędzie o niej słysząc ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  39. Super, że zaczęłaś czytać tę serię :D Ja ją ogromnie lubię dlatego polecam kolejne tomy! I mam nadzieję, że wyjazd udany ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja nie potrafię sięgnąć po tę serię ;( To nie moje klimaty, i chodź często recenzja na temat tych książek są pozytywne, to i tak obawiam się, że mnie zawiodą. ; )

    Pozdrawiam. ; )

    OdpowiedzUsuń

Oczywiście za każdy komentarz jestem niezmiernie wdzięczna, więc skoro już tutaj jesteś, zostaw po sobie ślad ;)