Tytuł: Córka Dymu i Kości
Oryginalny tytuł: Daughter of Smoke and Bone
Autor: Laini Taylor
Tłumaczenie: Julia Wolin
Seria: 1.Córka Dymu i Kości
2. Dni Krwi i Światła Gwiazd
Wydawca: Amber
Liczba stron: 395
Moja ocena 10/10
„Dawno, dawno temu,
anioł i diablica zakochali się w sobie. Nie skończyło się to dobrze.”
Co by było, gdyby życzenia się spełniały? Świat byłby raczej
dobry, czy zły? Przeważyłyby te „dobre” życzenia, czy może ludzkość wyniszczyłaby
sama siebie? A dla Ciebie, drogi czytelniku, co jest tak ważne, ze chciałbyś to
zdobyć za wszelką cenę? Musisz jednak pamiętać, że nie ma nic za darmo, a ta
cena przeważnie jest wysoka. Przecież, aby coś otrzymać, zawsze trzeba coś dać…
"-Nie
były za darmo, Karou. Magia ma swoją cenę. Jest nią cierpienie."
Przenieśmy się teraz do Pragi,
magicznego miejsca, gdzie wydaje się, że czas zatrzymał się dawno temu. Karou
nawet z pozoru nie jest zwykłą nastolatką. Długie niebieskie włosy i ciało całe
w tatuażach oraz brzuch z bliznami po kulach, nie mogą zaliczać się do częstych
widoków wśród młodych dziewczyn. Oprócz tego, Karou jest niezwykle utalentowaną
malarką, lingwistką i samotną osobą poszukującą miłości. Razem ze swoją
przyjaciółką Zuzaną stara się spędzać czas jak normalna nastolatka, co niestety
nie zawsze jest jej dane. Pracuje również u liczącego sobie paręset lat Dealera
Marzeń, pewnej mistycznej postaci z piekła rodem wykonując dla niego pewne
tajemnicze zlecenia.
Karou zauważa, że na drzwiach, które otwiera by teleportować się w inne miejsce, pojawiają się ślady odciśniętych, jakby wypalonych w drewnie czy metalu dłoni. Tajemnicze odciski okazują się być sprawką aniołów. W jakim celu zostają tam umieszczone? Po co aniołowie przybyli na ziemię?
Akiva jest jednym z aniołów, pięknym i dumnym serafinem, który przybył w pewnym celu na ziemię. Jednak po drodze spotyka intrygującą Karou i los łączy ich drogi. Co z tego wyniknie? Jakie uczucia zrodzą się w sercach tych dwojga? Czy Akivie uda się wywiązać z powierzonego mu zadania?
Karou zauważa, że na drzwiach, które otwiera by teleportować się w inne miejsce, pojawiają się ślady odciśniętych, jakby wypalonych w drewnie czy metalu dłoni. Tajemnicze odciski okazują się być sprawką aniołów. W jakim celu zostają tam umieszczone? Po co aniołowie przybyli na ziemię?
Akiva jest jednym z aniołów, pięknym i dumnym serafinem, który przybył w pewnym celu na ziemię. Jednak po drodze spotyka intrygującą Karou i los łączy ich drogi. Co z tego wyniknie? Jakie uczucia zrodzą się w sercach tych dwojga? Czy Akivie uda się wywiązać z powierzonego mu zadania?
"-
Te życzenia się nie spełniają.
- Więc, po co to robić?
- Bo ma się nadzieję? Nadzieja ma wielką moc. Może nie ma w niej prawdziwej magii, ale jeśli wiesz, na co masz nadzieję, i pielęgnujesz ją wewnątrz siebie jak światło, możesz sprawić, że to się stanie, prawie jak za pomocą magii."
- Więc, po co to robić?
- Bo ma się nadzieję? Nadzieja ma wielką moc. Może nie ma w niej prawdziwej magii, ale jeśli wiesz, na co masz nadzieję, i pielęgnujesz ją wewnątrz siebie jak światło, możesz sprawić, że to się stanie, prawie jak za pomocą magii."
„Najlepsza ksiażka młodzieżowa”, „Zajmie miejsce Harry’ego Pottera”,
„Ta powieść to fenomen”. Takie napisy pojawiły się na okładce debiutu Laini
Taylor. Co prawda, nauczyłam się już takim nie wierzyć, ale że było to dopiero
po tym, jak już książkę zdobyłam... To, czemu by nie przeczytać? Teraz już
wiem, że popełniłabym wielki błąd, bo „Córka dymu i kości” zasługuje na
przeczytanie, a wychwalające napisy po raz chyba pierwszy nie kłamały.
Dlaczego? O tym za chwilę.
„-Prawo nie zabrania latać.
- Ależ zabrania. Nazywa się prawem grawitacji”
- Ależ zabrania. Nazywa się prawem grawitacji”
Historię poznajemy z punktu perspektywy Karou, czasami także
Akivy. Taki zabieg pozwolił nam poznać przeżycia obojga bohaterów, poznać ich
zdanie. Każdy z nich jest na swój sposób oryginalny, powiedziałabym, ze biją na
głowę bohaterów ze wszystkich książek, jakie do tej pory przeczytałam. Nigdy
nie spotkałam się z kimś takim, jak Karou, która jest zaskakującą i niezwykle
oryginalną postacią. Niebieskowłosa dziewczyna łączy w sobie szarą naturę z
wielokolorową magią, co daje piorunujący efekt. Tak naprawdę, nie można
przewidzieć, jak Karou zachowa się w danej chwili i to właśnie to tak bardzo mi
się w niej spodobało, a dzięki kontrastującej osobowości bohaterki, w tej
książce nie ma czegoś takiego, jak nuda.
Ale Karou to tylko część książki, przez którą przewija się tyle wspaniałych postaci… Chociażby Zuzana. Jest ona osobą tak niezwykle pozytywną, że fragmenty z nią były chyba najbardziej wyczekiwanymi przeze mnie momentami.
Powracając do rozpoczętego tematu, Laini Taylor nie poprzestała na samych charakterach, także powiązania między nimi są dobrze przemyślane. A przecież o to chodzi, prawda? Co to byłaby za książka, gdyby wszystko była przejrzyste na pierwszy rzut oka… Przyznaję, rozwiązanie okazało się zupełnie nieprzewidywalne, co jest niemałym sukcesem autorki, więc wciąż nie mogę uwierzyć, ze to dopiero jej debiut..
„Może i moje ciało jest małe, ale
duszę mam wielką. To dlatego noszę buty na koturnach. Żebym mogła dosięgnąć
czubka mojej duszy.”
Właśnie, pragnę zaznaczyć, że jest to dopiero debiut autorki, a
mimo to, wszystko jest dopracowane nawet w najmniejszych szczegółach. Mam tu na
myśli przede wszystkim świat przedstawiony powieści. Nigdy nie byłam w Pradze,
jednakże po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, jakbym odwiedziła ją kilka
razy. Opisy miejsc są wręcz przepiękne i ani trochę, co zdarzało się w innych
książkach, nie nużą. Laini Taylor świetnie operuje słowem, malując słowem
opisywane miejsca, które przedstawione zostały tak realistycznie, że sama
zaczęłam zastanawiać się, czy gdzieś tam, w nieopisywanym w przewodnikach
miejscu Pragi nie znajduje się przypadkiem nietypowa kawiarnia. I czy nie
spotkam tam pewnej niebieskowłosej dziewczyny…
To trzeba autorce przyznać, ma spory dar tworzenia intrygującego świata a nawet światów, w których stwory z bajek, potwory i chimery będą mieć swój większy lub mniejszy udział. Ta baśniowość i szczypta magii naprawdę mi się podobała, ponieważ była sprytnie i ciekawie wpleciona w fabułę. Będzie nieco mitologii, pojawią się aniołowie i demony a to wszystko okraszone mrocznym i tajemniczym klimatem. Myślę, że to właśnie ta magia tak na mnie podziałała, więc mogę przyrzec, że chociaż nie robię tego często, do „Córki dymu i kości” wrócę.
„-Przysięgam, że z dnia na dzień
nienawidzę ludzi coraz bardziej. Wszyscy mnie wkurzają. Jeśli teraz tak jest,
to co ze mną będzie, gdy się zestarzeję?
- Będziesz wredną starą babcią, która strzela z wiatrówki do dzieci na ulicy.
- Nie. Wiatrówka tylko je rozdrażni. Kupię sobie kuszę. Albo bazookę.”
- Będziesz wredną starą babcią, która strzela z wiatrówki do dzieci na ulicy.
- Nie. Wiatrówka tylko je rozdrażni. Kupię sobie kuszę. Albo bazookę.”
Naprawdę ciężkie jest podsumowanie tej książki w zaledwie kilku
zdaniach. Wszystko składa się w perfekcyjną całość i absolutnie nie mam do
czego się przyczepić. Na niespełna czterystu stronach znalazłam wszystko, czego
spodziewałabym się po książce tym razem naprawdę zasługującej na miano
bestselleru: ciekawi bohaterowie, piękna sceneria i niebanalna historia
sprawiły, że „Córka dymu i kości” odniosła tak wielki sukces. To, a także
jeszcze wiele innych szczególików, o których już nie zdążyłam wspomnieć,
spowodowało, że nie dziwię się, dlaczego pierwsza część trylogii podbiła serca
rzeszy czytelników. W tym moje.
Mam w planach :) Już nie pierwszy raz czytam pochlebną recenzję, więc w najbliższym czasie pożyczę od koleżanki :)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, więc na razie spasuję ;)
OdpowiedzUsuńMimo dobrych opinii, nadal obawiam się tej książki i raczej po nią nie sięgnę. Aniołowie raczej do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam, ale nie byłam przekonana. Koleżanka jest po jej lekturze i nie była tak zachwycona jak Ty. Jak będę miała okazję, to czemu nie. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! :) Świetni bohaterowie, świat i cała ta otoczka! Już nie mogę doczekać się, aż dostanę w swoje łapki tom drugi! ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie spotkałam się jeszcze z ani jedną recenzją negatywną tej książki... muszę na nią zacząć polować :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest rzeczywiście świetna. Rzadko mamy okazję czytać o losach takich bohaterów :) Z niecierpliwością czekam na tom drugi, który już do mnie wędruje :P
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie polowania ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam, że dziewczyna w mojej szkole czytała drugą część; zapytałam ją, czy wie coś o pierwszej. ona odpowiedziała, że biblioteka kupiła tylko drugą. jak uważacie, czy to jest możliwe? byłabym bardzo rozczarowana. na wszelki wypadek i tak zajdę sama.
Szkoda, że nie ma w bibliotece... Chociaż w sumie, może nie wiedzieli, że gdzieś tam jest pierwsza część. Spytaj o nią ;)
UsuńZgodzę się z opinią zawartą w recenzji;) Córka dymu i kości jest genialna. A najbardziej chyba oczarował mnie Brimestone...
OdpowiedzUsuńZakończenie wywołało u mnie nienawisć i to ogromną do jedengo z bohaterów, kto czytał, pewnie się domyśla:)
Licze na to, że uda mi się niebawem nabyc drugi tom... A co do różnicy w okladkach pierwszej i drugiej części to się nie wypowiem, bo musiałabym uzyć bardzo niecenzuralnych wyrażeń...
Masz rację - w porównaniu z pierwszą częścią, okładka drugiej to... ekhm.
UsuńMam w planach tę książkę - już nawet czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńNa temat książki słyszałam same pozytywne recenzje, jednak ja nie jestem do niej przekonana.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Jeśli uda mi się upolować tę książkę, chętnie przeczytam. (:
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Tobie się podobała, bo właśnie książka jest już w drodze do mnie ;)
OdpowiedzUsuńWciąż w planach ;)
OdpowiedzUsuńmam już tę książkę! na szczęście ferie mi się zaczęły, więc po prostu muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńFajnie masz ;) Ja jeszcze tydzień do szkoły chodzę...
UsuńPrzepiękna recenzja. Widać, że włożyłaś w nią sporo serca. Co do samej książki, bardzo chce ją przeczytać i mam nadzieję, że będą ją mieli w mojej bibliotece, bo jak nie to znów uszczuplę mój portfel:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ach, tak bardzo chcę ją przeczytać, a wciąż nie mogę jej kupić! Zawsze znajdzie się coś ciekawszego. W końcu jednak ją dorwę, bo kusi mnie, oj kusi :).
OdpowiedzUsuńMam! Mam! Mam tę książkę! Tylko jeszcze przeczytać ją muszę ;p
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie po drodze do tej książki :/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie intryguje i już nie mogę się doczekać chwili, kiedy będę mogła wziąć ją do rąk i zacząć czytać ;)
OdpowiedzUsuńA jednak warto! A ja po negatywnej opinii koleżanki straciłam na nią ochotę. Jednak Twoja recenzja mnie do niej przekonała, a więc sięgnę w wielką chęcią :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam równie zachwycona :) Czekam właśnie na drugą część, która ma do mnie dotrzeć już niedługo ;)
OdpowiedzUsuńTak, ciekawa książka. Teraz czas na drugi tom:))
OdpowiedzUsuńNa mnie również książka ta zrobiła niesamowite wrażenie. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiutancka powieść autorki :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i również oceniłam świetnie. Ale dziesiątki nie dałam ;o
OdpowiedzUsuńKsiążka mi się baaardzo podobała, z niecierpliwością czekam przeczytanie kontynuacji:)
OdpowiedzUsuń