Po pierwsze, Julie Wellings rozpoczęła na
swoim blogu wyzwanie dotyczące czytania właśnie tego gatunku. A że przypadkiem takich książek trochę czytam, to przeczytanie chociażby jednej nie będzie trudnością ;) A więc, jeśli lubisz szeroko pojęty paranormal romance - to wyzwanie jest właśnie dla Ciebie!
Sprawa druga, czyli moje zgłoszenie do konkursu na blog roku. Oczywiście taki tytuł byłby bardzo miły, ale że aktualnie znajduje się raczej poza moim zasięgiem, życzę innym powodzenia ;)
I trzecia sprawa to właśnie "Władca much". mimo, że ta książka jakaś najgorsza nie była, to to wciąż jest lektura. A lektury są zUe... w każdym razie zamęczyłam się okropnie próbując to przeczytać, stąd też lekki zastój na blogu, ale mam nadzieję, że teraz już wszystko wróci do normalnego stanu rzeczy :) Oceny już w końcu wystawione, no i ferie niedługo...
Ferie... Z utęsknieniem czekam na ten dzień, kiedy będę mogła w poniedziałek otworzyć oczka, sięgnąć na parapet po książkę i nie musieć się martwić, że zaraz zaczyna się lekcja!
OdpowiedzUsuńA co do konkursu na BLOG ROKU, zawsze możesz wziąć udział. :) Ja sama jeszcze szkolę swój warsztat pisarki i szatę graficzną, toteż wolałam się nie zgłaszać.
A co do wyzwania to się zastanowię :)
Pozdrawiam
też zgłosiłam się do wyzwania paranormal romance :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam specjalnie za paranormal romance, ale miałam okazję czytać dobre książki z tej serii. Mam tu na myśli genialną serię Szeptem. A tak to przy okazji, jak się trafi, ale nie biegam za tym gatunkiem, wolę więcej akcji :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Twojego bloga w konkursie. Przyznaję ze skruchą, Mery dawno nie odwiedzała Cię, jednak zapewne największym powodem jest fakt, że aktualnie przebywa ona tylko i wyłącznie w Śródziemiu z którego nawet noska nie wychyla.
OdpowiedzUsuńW każdym razie przynajmniej jedna znajoma twarz pośród bloggerów zafascynowanych one directions i modą... Jakoś lepiej od razu się poczułam. I oczywiście życzę powodzenia.:)
Ja nie muszę brać udziału w tym wyzwaniu - u mnie akcja na paranormale trwa od trzech lat mniej więcej ;)
OdpowiedzUsuńWładca much jest KAPITALNY, chyba jedna z najlepszych książek mego życia! :D
OdpowiedzUsuńA wyzwanie paranormal kusi zwłaszcza, że sięgam czasami po ten gatunek ;)
Również biorę udział w tym wyzwaniu :D Zapraszam również do swojego, steampunkowego wyzwania :P
OdpowiedzUsuń