Tytuł: Pandemonium
Oryginalny tytuł: Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Seria: #1 Delirium [RECENZJA]
#2 Pandemonium
#3 Requiem
Wydawca: Otwarte
Liczba stron: 373
Moja ocena: 9/10
„Jeśli jesteś mądry, troszczysz
się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz.” [s.42]
Miłość gra w naszym życiu wielką rolę. To właśnie ona nadaje
wszystkiemu kolorów, sprawia, że pragniesz żyć. Brak miłości prowadzi do
nieszczęść… A teraz wyobraź sobie, że jednym, prostym zabiegiem możesz
zwyczajnie wyłączyć swoje uczucia. Zapomnieć o wszystkich, którzy kiedykolwiek
cię zranili… Podoba ci się taki świat? A może chcesz, żeby wszystko zostało jak
dawniej? Tak? W takim razie, zapraszamy do ruchu oporu…
„To druga strona wolności: kiedy
jesteś zupełnie wolny, jesteś też całkowicie zdany na siebie.” [s.209]
WTEDY
Po udanej ucieczce dla Leny i tragicznej dla Aleksa, dziewczyna trafia do Głuszy. Marzyła o tym, od kiedy Aleks pokazał jej to miejsce. Jednak coś poszło nie tak, więc teraz nie mogą w spokoju żyć poza miastem wolnym od delirii. W połowie im się udało, Lena jest teraz bezpieczna za siatką. Biegła ile sił w nogach, aż opadła z sił. Kiedy była już na granicy wyczerpania, znalazła ją Raven i zabrała do Osady, gdzie Lena musi nauczyć się zapomnieć o poprzednim życiu.
Po udanej ucieczce dla Leny i tragicznej dla Aleksa, dziewczyna trafia do Głuszy. Marzyła o tym, od kiedy Aleks pokazał jej to miejsce. Jednak coś poszło nie tak, więc teraz nie mogą w spokoju żyć poza miastem wolnym od delirii. W połowie im się udało, Lena jest teraz bezpieczna za siatką. Biegła ile sił w nogach, aż opadła z sił. Kiedy była już na granicy wyczerpania, znalazła ją Raven i zabrała do Osady, gdzie Lena musi nauczyć się zapomnieć o poprzednim życiu.
„Zasłony w salonie są
zaciągnięte. To zatrzymuje w środku ciepło i chroni przed spojrzeniami –
sąsiadów, porządkowych, przechodzących patroli. W Zombielandzie zawsze ktoś
obserwuje. Ludzie nie mają nic innego do roboty. Nie myślą. Nie odczuwają
żadnych namiętności, nienawiści a ni smutku. Jedyne, co czują, to strach i chęć
kontroli. Więc obserwują i wtrącają się do cudzego życia.” [s.88]
TERAZ
Lena jest aktywną członkinią ruchu oporu. Wraz z fałszywą blizną otrzymała zadanie - podczas manifestacji jej zadaniem jest nie spuszczać z oczu Juliana- przewodniczącego w sekcji młodzieżowej w AWD (Ameryka Wolna od Delirii). Niestety, gdy na manifestacji pojawiają się Hieny (Odmieńcy pragnący tylko chaosu i kierujący się żądzą mordu) Lena wraz z chłopakiem wpada w poważne tarapaty.
Lena jest aktywną członkinią ruchu oporu. Wraz z fałszywą blizną otrzymała zadanie - podczas manifestacji jej zadaniem jest nie spuszczać z oczu Juliana- przewodniczącego w sekcji młodzieżowej w AWD (Ameryka Wolna od Delirii). Niestety, gdy na manifestacji pojawiają się Hieny (Odmieńcy pragnący tylko chaosu i kierujący się żądzą mordu) Lena wraz z chłopakiem wpada w poważne tarapaty.
„Delirium” czytałam z
zapartym tchem, autorka wciągnęła mnie w wykreowany przez siebie świat do tego
stopnia, że czekanie na kontynuację bardzo mi się dłużyło. Dodatkowo,
emocjonujące zakończenie nie dawało nadziei na zbyt wiele wyjaśnień, a
zostawiło po sobie wiele pytań, więc po prostu nie było innego wyjścia, jak zabranie
się za tom drugi jak najszybciej. Teraz znowu mogłam wkroczyć w świat delirii i
zobaczyć, co autorka zgotowała bohaterom w tej części…
„W naszym kraju każda opowieść
musi mieć swój cel. Ale zakazane książki są czymś więcej. Niektóre z nich są
jak pajęcze sieci – poruszasz się wzdłuż jej nici, ale możesz zaledwie przeczuwać,
co czai się w mrocznych i tajemniczych zakamarkach.” [s. 176]
Już na samym początku widać zmianę w stosunku do pierwszej
części. Każdy rozdział opatrzony jest krótkim, składającym się z jednego słowa
tytułu – TERAZ lub WTEDY. Na razie jeszcze nie wiemy, co one oznaczają, możemy
się dopiero domyślać. Jednak już po kilku stronach widać różnicę. Lauren Oliver
prowadzi historię Leny dwoma torami – z jednej strony widzimy słabą i
wyniszczoną psychicznie dziewczynę, próbującą nauczyć się życia w Głuszy. Z
drugiej, autorka przenosi nas do jednego z miast objętych kontrolą rządu. Tam,
Lena wraz z fałszywą blizną wykonuje zadanie dla ruchu oporu. Tak naprawdę nie
wiemy, co działo się pomiędzy, nie wiemy, co zmieniło bohaterkę z tak kruchej i
rozbitej dziewczyny w młodą kobietę, która walczy o swoje przekonania, to
również pozostawiono wyobraźni czytelnika. Pod koniec książki otrzymujemy
trochę wyjaśnień, jednakże ta część historii wciąż jest tajemnicą.
„Na świecie jest miejsce dla wszystkiego
i wszystkich. I to jest właśnie błąd, który popełniają tamci na górze: uważają,
że tylko niektórzy mają prawo do życia, że tylko niektórzy mogą należeć do ich
świata, a reszta to śmieci. Ale przecież nawet śmieci muszą mieć swoje miejsce.
W przeciwnym razie tworzy się zator i gniją.” [s.272]
Lauren Oliver nie marnuje czasu. W „Pandemonium” próżno
szukać niepotrzebnych elementów, gdyż wszystko każda część nadaje książce charakterystyczny
klimat, który nie byłby już taki sam, gdybyśmy pozmieniali konstrukcję książki.
Nie wiem, czy autorka długo nad tym myślała, ale nie mam wątpliwości, co do
tego, że taka przystępność jej książki jest jej zasługą. Brak dłużących się
opisów, za to barwne i przede wszystkim naturalne dialogi sprawiają, że „Pandemonium”
czyta się bardzo szybko i nawet nie zauważa upływu czasu.
„ – Jak umarł? – nie daje za
wygraną Julian. – Na delirię? – Wiem, że jeśli powiem <<tak>>,
poczuje się lepiej. <<A widzisz, mamy rację>> stwierdzi.
<<Zawsze ją mieliśmy. Niech ludzie umierają, skoro to potwierdza nasze
przekonania>>.”
Nie mogę zapomnieć o samym pomyśle na tę książkę. Mimo, że
jest to już kontynuacja, ja wciąż jestem pod wrażeniem idei świata bez miłości.
Mimo, że ten motyw jest mi już znany dzięki „Delirium”, to wciąż wizja autorki
potrafi mnie zaskoczyć. Autorka nie serwuje nam już rozwiązań znanych z
poprzedniej części, ogniwem łączącym jest ogólny temat wyłączenia uczuć za
pomocą prostego zabiegu. Początkiem zmian jest nowe otoczenie głównej
bohaterki, a co za tym idzie, także wiele nowych postaci. Dzięki temu, nie mam
wrażenia powtórki – wszystko jest dla mnie świeże i cały czas ciekawe.
„Zastanawiam się, czy właśnie w
ten sposób ludzie się do siebie zbliżają: opatrują nawzajem swoje rany, leczą
skaleczoną skórę.” [ s. 247]
Myślę, że skoro to kontynuacja, to tych, którzy czytali
pierwszą część, do sięgnięcia po „Pandemonium” specjalnie zachęcać nie trzeba. Jednak
jeśli mimo wszystko ktoś miałby wątpliwości, to zapewniam, że tom drugi nie
jest gorszy od pierwszego; powiedziałabym, że nawet jest lepszy. Jestem w pełni
uznania dla pani Oliver i tego, jak postanowiła pokierować tą historią. Tę
serię mogłabym polecić dosłownie każdemu - oryginalny pomysł, nietypowe
rozwiązania i rozwijająca się główna bohaterka to zestawienie, na którym nikt
się nie zawiedzie.
Zapraszam także do zerknięcia na marcowe nowości; nie wiem dlaczego, ale blogger przegapił tę notkę i nie pojawia się ona na liście na pulpicie nawigacyjnym. KLIK!
Ja natomiast niesamowicie zawiodłam się na drugim tomie tej serii. Poprzednia część była o niebo lepsza :)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią sięgnęłabym po tę serię. "Delirium" miałam w planach już kiedyś, ale jakoś nie wyszło, lecz mam nadzieję, że w wolnej chwili przeczytam te powieści. :)
OdpowiedzUsuń"Delirium" nie wprawiło mnie w zachwyt, i nie mam zbytniego entuzjazmu, co do sięgnięcia po "Pandemonium". Ale skoro uważasz, że druga część jest lepsza od pierwszej, to może jednak warto w końcu zacząć czytać kontynuację dzieła p. Lauren.
OdpowiedzUsuńNa półce stoi już u mnie "Delirium", więc na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuń"Delirium" przez bardzo długi czas było moją ulubioną książką, teraz jednak jest na miejscu drugim. z niecierpliwością oczekuję tomu trzeciego.
OdpowiedzUsuńNie mogę zdzierżyć zakończenia Delirium, całkowicie zepsuło mój nastrój i dlatego w najbliższym czasie sięgnę po "Pandemonium". Cwany lis z tej Oliver, wie, jak zainteresować czytelnika.
OdpowiedzUsuńwritten-by-bird.blogspot.com
Na początku muszę przeczytać pierwszą część, chociaż muszę przyznać, że nie mam na tę serię szczególnej ochoty.
OdpowiedzUsuńJa również jestem pod wrażeniem tego świata! Książka... sam jej zamysł jest wprost intrygujący. Świetna ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie na razie czeka "Delirium". Mam nadzieję, że spodoba mi się na tyle, by sięgnąć po kontynuację! :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część mi się podobała, więc chętnie sięgnę po kontynuację. Mam nadzieję, że w moim odczuciu będzie jeszcze lepsza niż poprzednia :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobały mi się obydwie części. Pani Oliver jest mistrzynią mocnych zakończeń :D Już niedługo "Requiem"!
OdpowiedzUsuńWiele słyszałem o tej serii i słyszałem też wiele dobrego. W końcu wypadałoby się za nią zabrać...
OdpowiedzUsuńPrzy okazji serdecznie zachęcam do udziału w konkursie na moim blogu! http://www.culturalnie.net/2013/03/konkurs.html
Ja też podobnie oceniłam. Nie mogę się doczekać "Requiem"!
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, autorka się bardzo postarała. Ta część akurat przede mną jeszcze ale już niedługo się za nią zabieram:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się w najbliższym czasie dokończyć tę serię. Pierwsza część była świetna :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa całek serii, a teraz podobno ma być premiera trzeciej, jeśli dobrze słyszałam:)
OdpowiedzUsuńNiedługo ma się ukazać trzecia część na którą niecierpliwie wyczekuję ;)
OdpowiedzUsuńW planach mam tą serię :) Z chęcią bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuń