niedziela, 10 marca 2013

Uciszyć wspomnienia

Tytuł: Pandemonium
Oryginalny tytuł: Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Seria: #1 Delirium [RECENZJA]
#2 Pandemonium
#3 Requiem
Wydawca: Otwarte 
Liczba stron: 373
Moja ocena: 9/10

„Jeśli jesteś mądry, troszczysz się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz.” [s.42]
Miłość gra w naszym życiu wielką rolę. To właśnie ona nadaje wszystkiemu kolorów, sprawia, że pragniesz żyć. Brak miłości prowadzi do nieszczęść… A teraz wyobraź sobie, że jednym, prostym zabiegiem możesz zwyczajnie wyłączyć swoje uczucia. Zapomnieć o wszystkich, którzy kiedykolwiek cię zranili… Podoba ci się taki świat? A może chcesz, żeby wszystko zostało jak dawniej? Tak? W takim razie, zapraszamy do ruchu oporu…

„To druga strona wolności: kiedy jesteś zupełnie wolny, jesteś też całkowicie zdany na siebie.” [s.209]

WTEDY
Po udanej ucieczce dla Leny i tragicznej dla Aleksa, dziewczyna trafia do Głuszy. Marzyła o tym, od kiedy Aleks pokazał jej to miejsce. Jednak coś poszło nie tak, więc teraz nie mogą w spokoju żyć poza miastem wolnym od delirii. W połowie im się udało, Lena jest teraz bezpieczna za siatką. Biegła ile sił w nogach, aż opadła z sił. Kiedy była już na granicy wyczerpania, znalazła ją Raven i zabrała do Osady, gdzie Lena musi nauczyć się zapomnieć o poprzednim życiu.

„Zasłony w salonie są zaciągnięte. To zatrzymuje w środku ciepło i chroni przed spojrzeniami – sąsiadów, porządkowych, przechodzących patroli. W Zombielandzie zawsze ktoś obserwuje. Ludzie nie mają nic innego do roboty. Nie myślą. Nie odczuwają żadnych namiętności, nienawiści a ni smutku. Jedyne, co czują, to strach i chęć kontroli. Więc obserwują i wtrącają się do cudzego życia.” [s.88]

TERAZ
Lena jest aktywną członkinią ruchu oporu. Wraz z fałszywą blizną otrzymała zadanie - podczas manifestacji jej zadaniem jest nie spuszczać z oczu Juliana- przewodniczącego w sekcji młodzieżowej w AWD (Ameryka Wolna od Delirii). Niestety, gdy na manifestacji pojawiają się Hieny (Odmieńcy pragnący tylko chaosu i kierujący się żądzą mordu) Lena wraz z chłopakiem wpada w poważne tarapaty. 

 „Delirium” czytałam z zapartym tchem, autorka wciągnęła mnie w wykreowany przez siebie świat do tego stopnia, że czekanie na kontynuację bardzo mi się dłużyło. Dodatkowo, emocjonujące zakończenie nie dawało nadziei na zbyt wiele wyjaśnień, a zostawiło po sobie wiele pytań, więc po prostu nie było innego wyjścia, jak zabranie się za tom drugi jak najszybciej. Teraz znowu mogłam wkroczyć w świat delirii i zobaczyć, co autorka zgotowała bohaterom w tej części…

„W naszym kraju każda opowieść musi mieć swój cel. Ale zakazane książki są czymś więcej. Niektóre z nich są jak pajęcze sieci – poruszasz się wzdłuż jej nici, ale możesz zaledwie przeczuwać, co czai się w mrocznych i tajemniczych zakamarkach.” [s. 176]

Już na samym początku widać zmianę w stosunku do pierwszej części. Każdy rozdział opatrzony jest krótkim, składającym się z jednego słowa tytułu – TERAZ lub WTEDY. Na razie jeszcze nie wiemy, co one oznaczają, możemy się dopiero domyślać. Jednak już po kilku stronach widać różnicę. Lauren Oliver prowadzi historię Leny dwoma torami – z jednej strony widzimy słabą i wyniszczoną psychicznie dziewczynę, próbującą nauczyć się życia w Głuszy. Z drugiej, autorka przenosi nas do jednego z miast objętych kontrolą rządu. Tam, Lena wraz z fałszywą blizną wykonuje zadanie dla ruchu oporu. Tak naprawdę nie wiemy, co działo się pomiędzy, nie wiemy, co zmieniło bohaterkę z tak kruchej i rozbitej dziewczyny w młodą kobietę, która walczy o swoje przekonania, to również pozostawiono wyobraźni czytelnika. Pod koniec książki otrzymujemy trochę wyjaśnień, jednakże ta część historii wciąż jest tajemnicą.

„Na świecie jest miejsce dla wszystkiego i wszystkich. I to jest właśnie błąd, który popełniają tamci na górze: uważają, że tylko niektórzy mają prawo do życia, że tylko niektórzy mogą należeć do ich świata, a reszta to śmieci. Ale przecież nawet śmieci muszą mieć swoje miejsce. W przeciwnym razie tworzy się zator i gniją.” [s.272]

Lauren Oliver nie marnuje czasu. W „Pandemonium” próżno szukać niepotrzebnych elementów, gdyż wszystko każda część nadaje książce charakterystyczny klimat, który nie byłby już taki sam, gdybyśmy pozmieniali konstrukcję książki. Nie wiem, czy autorka długo nad tym myślała, ale nie mam wątpliwości, co do tego, że taka przystępność jej książki jest jej zasługą. Brak dłużących się opisów, za to barwne i przede wszystkim naturalne dialogi sprawiają, że „Pandemonium” czyta się bardzo szybko i nawet nie zauważa upływu czasu.

„ – Jak umarł? – nie daje za wygraną Julian. – Na delirię? – Wiem, że jeśli powiem <<tak>>, poczuje się lepiej. <<A widzisz, mamy rację>> stwierdzi. <<Zawsze ją mieliśmy. Niech ludzie umierają, skoro to potwierdza nasze przekonania>>.”

Nie mogę zapomnieć o samym pomyśle na tę książkę. Mimo, że jest to już kontynuacja, ja wciąż jestem pod wrażeniem idei świata bez miłości. Mimo, że ten motyw jest mi już znany dzięki „Delirium”, to wciąż wizja autorki potrafi mnie zaskoczyć. Autorka nie serwuje nam już rozwiązań znanych z poprzedniej części, ogniwem łączącym jest ogólny temat wyłączenia uczuć za pomocą prostego zabiegu. Początkiem zmian jest nowe otoczenie głównej bohaterki, a co za tym idzie, także wiele nowych postaci. Dzięki temu, nie mam wrażenia powtórki – wszystko jest dla mnie świeże i cały czas ciekawe.

„Zastanawiam się, czy właśnie w ten sposób ludzie się do siebie zbliżają: opatrują nawzajem swoje rany, leczą skaleczoną skórę.” [ s. 247]

Myślę, że skoro to kontynuacja, to tych, którzy czytali pierwszą część, do sięgnięcia po „Pandemonium” specjalnie zachęcać nie trzeba. Jednak jeśli mimo wszystko ktoś miałby wątpliwości, to zapewniam, że tom drugi nie jest gorszy od pierwszego; powiedziałabym, że nawet jest lepszy. Jestem w pełni uznania dla pani Oliver i tego, jak postanowiła pokierować tą historią. Tę serię mogłabym polecić dosłownie każdemu - oryginalny pomysł, nietypowe rozwiązania i rozwijająca się główna bohaterka to zestawienie, na którym nikt się nie zawiedzie. 

Zapraszam także do zerknięcia na marcowe nowości; nie wiem dlaczego, ale blogger przegapił tę notkę i nie pojawia się ona na liście na pulpicie nawigacyjnym. KLIK!


18 komentarzy:

  1. Ja natomiast niesamowicie zawiodłam się na drugim tomie tej serii. Poprzednia część była o niebo lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wielką chęcią sięgnęłabym po tę serię. "Delirium" miałam w planach już kiedyś, ale jakoś nie wyszło, lecz mam nadzieję, że w wolnej chwili przeczytam te powieści. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Delirium" nie wprawiło mnie w zachwyt, i nie mam zbytniego entuzjazmu, co do sięgnięcia po "Pandemonium". Ale skoro uważasz, że druga część jest lepsza od pierwszej, to może jednak warto w końcu zacząć czytać kontynuację dzieła p. Lauren.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na półce stoi już u mnie "Delirium", więc na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Delirium" przez bardzo długi czas było moją ulubioną książką, teraz jednak jest na miejscu drugim. z niecierpliwością oczekuję tomu trzeciego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę zdzierżyć zakończenia Delirium, całkowicie zepsuło mój nastrój i dlatego w najbliższym czasie sięgnę po "Pandemonium". Cwany lis z tej Oliver, wie, jak zainteresować czytelnika.
    written-by-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku muszę przeczytać pierwszą część, chociaż muszę przyznać, że nie mam na tę serię szczególnej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również jestem pod wrażeniem tego świata! Książka... sam jej zamysł jest wprost intrygujący. Świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na mnie na razie czeka "Delirium". Mam nadzieję, że spodoba mi się na tyle, by sięgnąć po kontynuację! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsza część mi się podobała, więc chętnie sięgnę po kontynuację. Mam nadzieję, że w moim odczuciu będzie jeszcze lepsza niż poprzednia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo spodobały mi się obydwie części. Pani Oliver jest mistrzynią mocnych zakończeń :D Już niedługo "Requiem"!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele słyszałem o tej serii i słyszałem też wiele dobrego. W końcu wypadałoby się za nią zabrać...
    Przy okazji serdecznie zachęcam do udziału w konkursie na moim blogu! http://www.culturalnie.net/2013/03/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też podobnie oceniłam. Nie mogę się doczekać "Requiem"!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna książka, autorka się bardzo postarała. Ta część akurat przede mną jeszcze ale już niedługo się za nią zabieram:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że uda mi się w najbliższym czasie dokończyć tę serię. Pierwsza część była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem bardzo ciekawa całek serii, a teraz podobno ma być premiera trzeciej, jeśli dobrze słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niedługo ma się ukazać trzecia część na którą niecierpliwie wyczekuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. W planach mam tą serię :) Z chęcią bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń

Oczywiście za każdy komentarz jestem niezmiernie wdzięczna, więc skoro już tutaj jesteś, zostaw po sobie ślad ;)