poniedziałek, 3 lutego 2014

Co nowego? [luty 2014]


Luty to taki specyficzny miesiąc. Z jednej strony, mamy świadomość, że za nami już 1/12 roku i jakby nie patrzeć, to też miesiąc najkrótszy. Co teoretycznie oznaczałoby, że mamy mniej czasu. Zupełnie nie widać tego po wydawcach - oni nie próżnują, dlatego w tym miesiącu możemy z niecierpliwością wyczekiwać wielu premier. Szczyt wydawniczy, kiedy to pojawia się najwięcej nowości, przypada nie wiedzieć czemu na początek miesiąca. Czyżby to puszczenie oczka do tych nieszczęśników, którym przypadł dopiero trzeci termin (tak, ja też się wliczam do tej grupy...)? Kiedy swoje drzwi zamkną szkoły w województwa dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, wtedy większość książek będzie już dostępna w księgarniach.Czyli wychodzi na to, że opłaca się czekać, bo będziemy mieli większy wybór ;-)

Czy coś z tej listy zwraca Waszą uwagę?
Przyznam się szczerze, że ja w tym miesiącu nie planuję żadnych większych zakupów książkowych (na to był czas w styczniu), to na pewno nie odpuszczę sobie "Patrioty" oraz "Czarownicy i Czarodzieja". Mogłabym się skusić także na "Zagrożonych", jednakże najpierw wypadałoby zapoznać się z poprzednią częścią, "Dziedzictwem", czyli jak na razie nie mam się co spieszyć z zakupem. Gratuluję także wydawcy "Rywalek" decyzji o zachowaniu oryginalnej okładki - jest przepiękna! i chociaż styl pisania autorki nie urzeka, akcja jest umiarkowanie porywająca, to chyba nawet ja skusiłabym się, żeby mieć takie cudeńko na półce :-)


Kliknięcie na okładkę przenosi na stronę książki..
3 lutego

5 lutego

5 lutego

5 lutego

5 lutego

5 lutego

5 lutego

7 lutego

7 lutego

12 lutego

12 lutego

14 lutego

19 lutego

19 lutego

26 lutego



3 komentarze:

  1. Kocham nowości! :3
    Mam chrapkę na "Rywalki" lecz nie tylko <3
    Pozdrawiam Kochana ^^ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślubowanie Lenobii będę musiała sobie kiedyś sprawić, jednak póki co, muszę znaleźć czas na dokończenie tej serii.

    po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Oczywiście za każdy komentarz jestem niezmiernie wdzięczna, więc skoro już tutaj jesteś, zostaw po sobie ślad ;)