poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od sieroty do księcia

Fałszywy książę - Jennifer A. Nielsen
Źródło
Tytuł: Fałszywy książę
Oryginalny tytuł: The False Prince
Autor: Jennifer A. Nielsen
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Seria/ cykl wydawniczy: Trylogia Władzy #1
Wydawca: Egmont
Liczba stron: 392

"Żaden zdrowy na umyśle człowiek nie mógł wierzyć, że uda mu się w ciągu dwóch tygodni przemienić sierotę w księcia. I tylko szaleniec mógł sądzić, że ta sierota zdoła przekonać cały dwór, iż jest zaginionym przed laty królewskim synem".


W pewnej dalekiej krainie zanosi się na wojnę domową. Aby zjednoczyć podzielone królestwo, arystokrata Conner postanawia osadzić na tronie mistyfikatora, udającego zaginionego przed laty księcia. Zmusza do zabiegania o tę rolę czterech chłopców – do niedawna mieszkańców sierocińca. Jeden z nich, sprytny czternastoletni Sage, nie wierzy w uczciwe intencje Connera, ale dobrze wie, że zostanie fałszywym księciem to jego jedyna szansa na przeżycie. Konkurenci również się nie poddają. Okazuje się jednak, że Sage zdobywa innych sprzymierzeńców… Kolejne dni rywalizacji odsłaniają coraz to nowe oszustwa i tajemnice, aż w końcu na jaw wychodzi prawda, która okaże się bardziej niebezpieczna niż wszystkie kłamstwa razem wzięte. Kto wykaże się męstwem i wygra, a komu pisana jest porażka?


„Jeśli nie jesteś dość silny, żeby znosić te wszystkie rany, to powinieneś zacząć ich unikać.”

Uwielbiam takie książki, w których już po pierwszej stronie wiem, że to jest właśnie coś dla mnie. Akcja wciąga już od samego początku, kiedy to główny bohater ucieka przed rzeźnikiem przez pół miasta. Czytelnik nie wie jeszcze wtedy, co go czeka, ale już za chwilę wciągnie go świat dworskich intryg. Czytając „Fałszywego księcia” po prostu nie da się oderwać, dopóki nie pozna się wszystkich sekretów Connera. Autorka wie jednak jak skutecznie nami manipulować , ponieważ nie zdradza niczego przedwcześnie. Wręcz przeciwnie – ufa, że po jej książkę sięgają ludzie myślący, więc pozwala się trochę samemu pozastanawiać nad intrygą, a wszystkie karty odkrywa dopiero na ostatniej stronie. Nawet potem, wciąż jednak pozostaje coś, co nie daje czytelnikowi spokoju i każe sięgnąć po kolejną część. I ja także nie jestem tu wyjątkiem.

„Nie boję się już diabłów, bo najgorszy z nich mieszka w moim domu!”

Narratorem w „Fałszywym księciu” jest sam Sage, co samo w sobie wyróżnia tę książkę spośród innych, ponieważ w większości przypadków naszymi przewodniczkami po świecie przedstawionym są przedstawicielki płci pięknej. Nie mogę jednak Sage’owi odmówić tego zaszczytu – pokochałam go od pierwszej strony, bo jako bohater pierwszoplanowy wypada świetnie – ciekawie wykreowany, barwny i przede wszystkim wyrazisty. Jego cięty język i zawadiackie usposobienie sprawia, że jest największym atutem całej historii.
Autorka nie poprzestała na samej wspaniałej kreacji Sage’a – do czynienia mamy także z wieloma postaciami drugoplanowymi, a mianowicie ze współtowarzyszami głównego bohatera. Tobias, chociaż inteligentny, wiele razy wykazywał się sprytem, by podejść konkurentów. A Roden… No cóż, on jest postacią, której do końca nie mogłam rozgryźć i wiele razy mnie zaskakiwał.
Nielsen w „Fałszywym księciu” próbowała także przedstawić hierarchię panującą w czasach, w których dzieje się akcja. Jako tego przekaz, szczególnie zapadła mi w pamięć Imogena – dziewczyny usługującej na dworze Connera. Nie występowała ona zbyt często, jednak mam nadzieję, że zmieni się to w kolejnych częściach Trylogii Władzy.

„Nie tak łatwo się określić jako konkretnego człowieka, kiedy pracowało się bardzo ciężko, żeby zostać kimś zupełnie innym.”

To tyle na dzisiaj, bo czas mnie nagli, chcę tylko powiedzieć, że jeśli ktoś lubi takie średniowieczne klimaty (chociaż tutaj nie można było tego odczuć tak bardzo, jak oczekiwaliby zagorzali fani tego gatunku), to to jest właśnie książka dla niego. A przecież nie polecałabym czegoś, co nie ma wartkiej akcji i kreatywnych (słowo specjalnie dla Emy) bohaterów, więc w przypadku „Fałszywego księcia” można się nawet nie zastanawiać i brać tę książkę w ciemno. Jestem przekonana, że nie będziecie zawiedzeni. 

MOJA OCENA: 8/10

8 komentarzy:

  1. Pierwsza :D
    Pozycja ciekawa, może znajdzie się troszku czasu by po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzejmie informuję, że dana pozycja jest dostępna w bibliotece u Karolci ^^

      Usuń
    2. Hahaha, dobrze wiedzieć ^.^

      Usuń
  2. nie
    biorę
    do
    ręki
    żadnych
    książek
    które
    nazywasz
    KREATYWNYMI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz tej ^^ Mówiłam, że to będzie moje ulubione słowo i będę go nadużywać xd

      Usuń
  3. Książka jest fajna :P Jestem bardzo ciekawa kontynuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Juz od daena sie do niej szykuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Oczywiście za każdy komentarz jestem niezmiernie wdzięczna, więc skoro już tutaj jesteś, zostaw po sobie ślad ;)